Jak ubrać się na rower? Rozpoczynam sezon wycieczkowy!
Lato, lato i to pełną parą! Dopiero zaczął się lipiec, a ja mam wrażenie, jakby zimy nie było od lat. Piękną mamy pogodę w tym roku, prawda? A skoro słońce dopisuje, to wycieczki rowerowe zdają się być doskonałym pomysłem na spędzanie wolnego czasu. Świeże powietrze, endorfiny, piękne widoki… za to właśnie kocham takie wycieczki! A jeśli zastanawiacie się, jak ubrać się na rower, aby było komfortowo, wygodnie i bezpiecznie, to oto moja recepta!
Jaki strój na rower?
Jak ubrać się na rower latem?
Modnie, wygodnie i swobodnie! A tak na poważnie, to moda na pewno nie jest tutaj tym, co powinno się liczyć. To co jest dla mnie najważniejsze, to komfort, czyli wybieram ubrania, które nie krępują moich ruchów i w których czuję się komfortowo. Leginsy – gdy jest chłodniej lub krótsze kolarki – gdy jest cieplej, to doskonały wybór! Nie wyobrażam sobie jazdy w jeansach… Może na chwilkę, aby tylko wyskoczyć po bułki do sklepu, chociaż przypuszczam, że nawet wtedy przebrałabym się szybko w coś wygodniejszego.
Jeżeli chodzi o górę, to jestem zwolenniczką warstw! Nigdy nie wiemy, jak długo potrwa taka wycieczka. Może odkryjemy zjawiskową polanę, na której postanowimy zatrzymać się na piknik i zamiast wrócić popołudniu, zostaniemy aż do wieczora? Lubię być przygotowana na różne okoliczności – tak to już ze mną jest – lubię planować, lubię jak niczego mi nie brakuje. Właśnie dlatego zwykle wybieram jakiś top, a do tego w plecaku zawsze mam także coś na długi rękaw, w razie gdyby zrobiło się chłodniej. Sportowe, elastyczne i oddychające materiały, sprawdzają się w tym przypadku doskonale.
Jeżeli chodzi o buty, to zdecydowanie preferuję solidne adidasy, z grubszą podeszwą, zamiast trampek, ponieważ wtedy czuję, że stopa stabilnie trzyma się tam, gdzie powinna.
Włosy? Pomimo tego, że wizja rozwianych, czesanych wiatrem włosów wydaje się niebywale romantyczna i dziewczęca, to stawiam na kitkę, warkocz lub koczek. Po prostu wygrywa wygoda i praktyczne podejście! Romantycznie i dziewczęco można wyglądać idąc na spacer po rowerze 😀
Nie zapominajmy również o naszym bezpieczeństwie, a skoro o tym mowa, to pora wspomnieć o kasku rowerowym. Nawet podczas krótkiej przejażdżki warto o nim pamiętać. To, na co także zwracam uwagę (co pewnie doskonale widać po zamieszczonych fotografiach :P) to to, aby być doskonale widoczną na drodze! Na wycieczki rowerowe wybieram jaskrawe, intensywne kolory i odblaski, dzięki czemu czuję się znacznie bezpieczniej na drodze. Nie zapominajcie o tym! Bezpieczeństwo to podstawa.
Jest jeszcze jeden element, który zawsze towarzyszy mi podczas przejażdżek rowerowych – plecak. Zwykle pakuję do niego długi rękaw, wodę, coś do dezynfekcji… Plecak zawsze się przydaje!
Jeśli tak jak ja lubicie wycieczki rowerowe, to życzę Wam ich jak najwięcej! Niech to lato trwa!
Fotograf
Też preferuję swobodę i luz w miejsce tych wszystkich opiętych, opływowych, lateksowych wdzianek w zabójczych kolorach.
Kamila
Zabójcze kolory są akurat dobre – mocno poprawiają widoczność, a co za tym idzie – bezpieczeństwo! 😀
Bitels
Taaak ubiór na rower jest bardzo wazny. Czasami pogoda jest bardzo dynamiczna wtedy dylemat kurtka, plaszcz czy moze tshirt. Plecak rozwiazuje ten problem i w nim mieszczę cały moj ekipunek.
Ps. Fajna stylówka
Kamila
Plecak to podstawa! Dzięki Bitels! 😀 😊
Agniecha
Świetne zdjęcia 🙂 Ja to na rower zakładam cokolwiek, oby wygodnie! Pozdrawiam i czekam na nowy wpis 😀
Kamila
Haha wygoda to podstawa! 😀 pozdrowionka 🥰
Iwetta Żelaznowska
Uwielbiam zdjęcia na tle rzepaku 🙂 A na rower zakładam zawsze wygodne ciuszki 🙂
Kamila
Haha rzepiary w gotowości na fotki!🤪